poniedziałek, 11 maja 2009

jaskinia szeloby ..







Jeżeli wydaje Ci się że Twój mały piesek jest niezdolny do zrobienia czegoś strasznego.. jesteś w błędzie...
Na całe szczęście moje buty i kapcie nie kosztowały nie wiadomo ile i nie chodzę na co dzień w zabójczych butach na obcasie po których płakałabym krokodylimi łzami.
Oto przed państwem niektóre z przykładów co można odkryć po powrocie do domu z pracy w miejscu zwanym jaskinią szeloby.
Gwoli jasności, "jaskinia" owa to ni mniej ni więcej jak dolna część kociego (khm khm powinnam użyć czasu przeszłego z racji na aktualnego pana i władcę owej jaskini) drapaka zwana wcześniej skrzynką. W tej jakże prostej konstrukcji służącej obecnie za schron pancerny okazuje się mieścić :
kapeć włochaty szary szt.1
misio Mścisio lekko zużyty brąz szt.1
gryzak linkowy mix kolor szt. 1
miseczka po czipsach zieleń szt.1
but damski sportowy, na rzepy czarny prawy szt.1

Jeśli kiedykolwiek zastanawialiście się gdzie podziały się wasze drobiazgi...radzę sprawdzić czy aby w waszym domu nie znajduje się podobna strefa a'la jaskinia szeloby mojej psin. :) :) :)

Powyżej zdjęcie podejrzanego sprawcy :) z dzisiejszego spaceru na rabatkach sąsiadów :)

1 komentarz: