poniedziałek, 28 września 2009

Jej Wysokość Zajebistość


Pies i Jej człowiek (H)
Jej Wysokość Zajebistość kontempluje widok na morze...
Jej Wysokość Zajebistość raczy się tarzać ...rzec by można urocze... żeby zepsuć efekt dodam że tarza się w martwym ptaku... fotografujący zorientował się kiedy tarzanie przyjęło formę dzikiej euforii ... że coś tam z tym piaskiem nie gra..

...
wiem.

czwartek, 17 września 2009

Siam Tam Tamki


Życie bywa okrutne, zwłaszcza w tedy kiedy nie dla wszystkich starczy miejsca na naszych kolanach.:)
W te początki jesieni postanowiłyśmy sobie uatrakcyjnić dni, i oglądamy sobie zaległe Herosy, Chirurgów Housa i wszystkie inne wynalezione seriale które zapychają nam czas, schemat oglądania jest następujący:
Przygotować herbatę, ubrać coś wygodnego, zaopatrzyć się w podjadaczki (*cokolwiek od suchego muesli po wafelki) zasiąść na foteliku, i ostatni najważniejszy punkt udostępnić swoje kolana dla zwierzyńca.
Ot i tu się rozpoczyna nie lada wyzwanie.
Każdy chce być na kolanach.. są tacy (*spryciule) którzy już dawno wiedzą że z psem się nie walczy bo nie ma to sensu, warto zająć dogodne miejsce (*zazwyczaj na cieplusim rozgrzanym kompiku gdzie nadal jest się w zasięgu ręki i mogą nas głaskać, jest nam ciepluśno i jest gites) - i tu wygrywa Kłaczek.
O dziwo najmądrzejsza istota w moim domu Zuzanna przejawia absurdalnie przeogromną zazdrość jeżeli chodzi o strefę "kolana"
Jej godne oskara spojrzenia naprawde mnie przygnębiają, ale nie działają na wszystkich.
...no będąc ścisłym to nie działają na Freyję która ma to kompletnie ale to kompletnie w poważaniu...


Efekt tego jest taki że zanim obejrzę film, z kilkanaście minut biorę aktywny udział w zimnej wojnie, co
a) odbija się na stanie mojego odzienia (pazury)
b) odbija się na utracie podjadaczków (samo znika)
c) czuję się wykorzystywana i odnosze wrażenie że miłość mi okazywana jest na pokaz!
ba! stanowi element tej walki!

103. Pies Cię nie kocha- on udaje żeby zdobyć przewagę w stadzie
a) albo żeby dostać to co właśnie w tej chwili jesz
b) albo żebyś go wpuścił pod kołdrę
c) albo żeby udowodnić kotu że kochasz Go bardziej ;)

104. Koty się na to nabierają
105. ... Ludzie też

106. Efekty uboczne ofiarowania psu kości żeby mieć go z głowy na 10 min- pies ma gazy ... bojowe...

107. Jesień=liście=zło!
a). jeżeli nie rozumiesz to wejdz w trawę przykrytą liśćmi a dam Ci 10 zł jak nie wdepniesz w "skarby"

108. Pies lubi jeść ołówki z ikeii
109. Mój osobisty potwór nauczył się otwierać drzwiczki pralki.
a).... to nie jest fajne
straty:
przegryzione ulubione majtki- szt. 2
przegryziony ulubiony stanik-szt. 1
przegryzione skarpetki- szt. kilkanaście

ps: nadal nie ma cieczki
ps2: tak..nadal zerkam na zadek..
ps3: i tak kocham mojego psa :)

niedziela, 13 września 2009

Eldorado

Każdy ma swoje Eldorado, ponieważ jesień mnie przygnębia postanowiłam ją zwalczyć, tym razem udało się wyobrazić że spacer nie jest zwykłym spacerem a podróżą po brukowanych złotem ulicach, no cóż nie potrzebowałam się trudzić- natura mi pomogła... i tak :) nadal idąc ulicą pełną liści mam ten odruch (wiesz o czym mówię prawda W? ;)

Pomyśleć że są Tacy którzy dali by za ten specyfik majątek ;) hehe wtajemniczeni wiedzą o co chodzi :)
Chwila w której stałam z przyklejonym do paszczy bananem patrząc na ten pojemniczek w supermarkecie?! - to nic
Miny ludzi którzy mnie mijali jak robię zdjęcie śmiejąc się z tego na głos? BEZCENNE

Dziś na spacerze napadł nas ogromny czarny Labrador o tak! napadł! rzucił się na moje złotowłose skarby i okazywał swoje uczucia!
Podejrzewamy że to już blisko.. od spaceru nie przestaje zerkać podejrzliwie na jej zadek w poszukiwaniu śladów cieczki...
Ale tam nic nie ma!
i o!
Cholera znowu tam patrze...
nie mogę przestać tam patrzeć...
:):):):):)
Czuje się dziwacznie, moja ruda miłość zerka na mnie podejrzliwie ilekroć przyłapie mnie jak zerkam jej na zadek.. to się zaczyna robić nie do wytłumaczenia ;)
aaaaaa
znowu to zrobiłam
;)
hellp.

niedziela, 6 września 2009

zmiana koloru?

Chyba zmieniamy kolor
Sama nie wiem czy to jest dalszy etap wybarwiania się ze szczenięcia ..którym wszak jeszcze nieco jest...czy np nie jest to zmiana na zimę?
Zrobiła się ewidentnie ciemniejsza na karku, koniec ogona też znacznie ciemniejszy.
Niestety nie mam dobrych fotek na których widać te subtelne różnice, ale mamine oko zobaczy każdą nową zmarszczkę .. :)
Każdy dzień też jest już oczekiwaniem.. czekamy na pierwszą cieczkę..
coś czuję że to będzie wydarzenie o jakim nam się nie śniło ;)
Ostatnio jak na Nią patrzę to mam wrażenie że każdego dnia jest większa o jakiś centymetr :)
W ogóle jakoś taka dorosła się robi .. wysmuklała.. taka jakaś się zrobiła .. subtelniejsza.. jak się czymś ucieszy to już nie skacze tak często jak wariat (kiedyś robiła to zawsze) tylko zdarza jej się usiąść i po prostu subtelnie merdać ogonkiem.. szokujące.
Ma już swoje ulubione miejsce do spania obok mojej prawej stopy :) i ulubiony sposób dostawania się tam.. wpierw skrobie łapą w kołdrę na moich plecach... ja już automatycznie się odkręcam i podnoszę kołdrę..wtedy Ona wskakuje.. oczywiście zawsze niby przypadkiem zaliczę buziaka w ucho..a następnie uber pro totalnie tak żeby mnie całą przedeptać dojdzie w nogi .. dlaczego zawsze mam wrażenie że to jest specjalnie? Zupełnie tak jakby mały chłopiec miał do wyboru przejść obok kałuży po chodniku..i jakoś zawsze przejdzie środkiem kałuży... ;)
I niezaprzeczalnie kocham jej lewe ucho, które zawsze staje tak na opak całkiem do pionu jak ucho Reksia :) ---> po tym poznaje że się dobrze bawi, zawsze wtedy nie potrafi Go kontrolować (tego ucha znaczy ) :)
Chyba mamy nostalgię wrześniową, że się tak nam nazbierało tych myśli.. tak.. to zdecydowanie wiatr o zapachu jesieni.

sobota, 5 września 2009

Arachnofobie :)


Potwory na drodze do pracy :) .. mam na myśli psa ;) --> wystarczy na nią popatrzeć i się odechciewa wychodzić do pracy ..


moja paszcza do całowania :)a Tego Gagatka przyłapałam w środku nocy :) .. podejrzewam że expał :)