czwartek, 17 grudnia 2009

Śnieg

Pierwszy mały Śnieg --->





Pierwszy Duży Śnieg--->


Tak, mamy zajebiaszczy sweterek na zimno
Tak, nosimy Go z dumą bo sama Go zrobiłam
Tak, jest sens bo pies w domu ma ciepło i jak wychodzi na zimno to się za raz przeziębia.
Tak, uważamy że wygląda super
Tak, zrobimy też różowy

Pies lubi i sweterek i śnieg. Trudno stwierdzić co bardziej..
Cały czas gania z nosem w śniegu :) i w ogóle białe szaleństwo...

126. Kiedy pada śnieg i idziesz z psem na spacer - śliskie buty to zło... pies ciągnie - leżysz
126 a. Kiedy pada śnieg i idziesz z psem na spacer- nie śliskie buty to większe zło .. bo zamiast się ślizgać polecisz na twarz kiedy Twoje futro zacznie Cie ciągać po hałdach ...
127. Chodząc po białym śniegu- pamiętaj to tylko złudzenie, pod nim nadal są qpy innych niekulturalnych właścicieli psów...
128. Naprawdę one tam są...
129. Tam są tez inne rzeczy o których wolisz nie wiedzieć ale miej oko na psa i jego nos
:)

piątek, 11 grudnia 2009

sprostowanie :)

Nie było pisania jakiś czas
już tłumaczę
Cieczkę mamy już od ponad tygodnia(poprzedni alarm był nieco ..przedwczesny), na razie okres "krwawy"
Co się z tym wiąże?
Ano po pierwsze potworzyca miała traumę chyba z tego powodu i rozpoczęła zalewać dom krwią i rozwolnieniem ...(na szczęście to drugie mamy już za sobą)
jakby tego było mało nie muszę chyba wyjaśniać jak wyglądają moje ulubione spodnie kiedy nieroztropnie wzięłam "krwawice" na kolana
To samo pościel .. bo nieroztropnie zawołałam "krwawice" na wieczornego całuska
nieroztropnie się z nią bawiąc miałam "przyjemność" nawet być "obdarowaną" dosłownie ...
heh
Cieczka
pomimo tego sama psina zachowuje się odrobinkę inaczej, zmiana jest subtelna ale wyraźna
To drobiazgi takie jak grzeczne oczekiwanie jak zakładam jej szelki na spacer (wcześniej nie dawała się ubrać z podniecenia i radości) subtelniejsze chwytanie za zabawki kiedy się "tarmosimy" itp...
Największy minus to ciągłe spacery na smyczy, zero freestyle :(
I czekamy na podobno najgorsze czyli zakochanych psich panów.. jeszcze nie dotarłyśmy do tego etapu ale same historie napawają nas grozą..
poczekamy zobaczymy
Zdjęć dziś nie ma, bo brzydko szaro zimno i grudniowo.
i bo tak.

czwartek, 19 listopada 2009

!



!
Tak!
Szanowni Państwo ogłaszam że albo mój pies cierpi na jakąś przerażającą chorobę albo ma potłuczone ograny wewnętrzne i stąd drobna kropeczka krwi w sikach ... ale najprawdopodobniej krew oznacza CIECZKĘ !
TAM DA DA DAM :)
Mamy cieczkę
co ciekawe nie mogę powiedzieć żebyśmy były jakoś molestowane na ulicy przez amantów... może to wszystko to jakieś przesadzone historie? o tych psach czatujących na suczkę pod drzwiami itp?
:)
moje maleństwo dorasta ;)ps: gdyby były wątpliwości na pierwszym foto moje psisko zajada kość .. już jej nie ma .. :)
ale ile radości :)
i świeżynka czyli ja i ona wczoraj wieczorem :)
a teraz Państwo wybaczą ale udaję się poprzytulać mojego Cieczkowego Potwora :)

niedziela, 15 listopada 2009

lazaret w domu, czyli wszyscy są jacyś dziwni


Od wczoraj F jest nieco odmieniona, ma chwile pausy kiedy biega .. po prostu zatrzymuje się i stoi
niby nic.. a jednak, czuje że nadchodzi jej wielki dzień.. pierwsza cieczka..
co prawda nadchodzi już od kilku miesięcy ale myślę że jest bliżej niż dalej... potwierdzają to nosy znajomych psów
zobaczymy
na razie czekamy
Kłaczek jest chyba chory, zachowuje się jakoś tak wrażliwiej .. sama nie wiem, zdaje się być taki kruchy i delikatny..a poza tym robi to -->



Niby nic.. ale jednak! Owszem toleruje psa ale nie do tego stopnia.. od kilku ostatnich dni je z nią z jednej miski, pozwala jej spać na sobie! To jest absolutnie niebywałe.. i wcale nie radosne
Sama nie wiem
coś wisi w powietrzu
Dostrzegam w nim jakiś cień rezygnacji
Nawet kiedy Freyja go łapie zębami On jakoś tak zrezygnowanie po prostu odchodzi.. nawet jej nie pacnie łapą..
Coś się dzieje, a ja jestem niedopuszczona do tej tajemnicy, czuje się jak Freyja na pierwszym zdjęciu .. niby coś widzę ale jednak jest ciemno..
Poczekamy zobaczymy.

122. Pies lubi dużo spać wtedy kiedy akurat masz dla niego czas
123. Wprost odwrotnie do Ciebie, psu nie chce się spać kiedy Tobie chce się bardzo
124. Kiedy mimo wszystko postanowisz spać pies zrobi wszystko żeby to utrudnić...
a) zje kapcia
-jak nie reagujesz znajdzie coś innego
b) zje sznurówki
- to już było psie, wysil się
c) ściągnie ze stołu butelkę pepsi i będzie nieznośnie szeleścić pudełkiem miętoszonym w zebach..
- dobre ale nie aż tak..
d) weźmie Twojego brudnego zimowego buta i postawi ci go na głowie
-taaa już zaczyna się pojawiać inwencja
e) zacznie po Tobie skakać i wracać z tym przeklętym butem (czy zimowy but przypomina bumerang?! odrzucam Go a on WRACA!)
f) połączy wszystkie elementy czyli dostaniesz na plecach za chwile buta+kapcia+butelkę+psa który usiądzie na Twoich plecach i będzie szamał wszystko na raz
-OK JUZ WSTAJE
125 Radość psa zawsze wynika z faktu że:" o jacie już wstajesz?!tak nagle?! w ogóle się nie spodziewałam że już planujesz wstać! jak widzisz jak tu właśnie się bawię ale DLA CIEBIE RZUCE TO WSZYSTKO W CHOLERE I PRZYWITAM SIĘ BO WIDZE ZE JUZ WSTALEŚ"
-i to jest ta chwila kiedy planowałeś dokonać mordu na psie a kończysz na całowaniu Go po uszach podczas gdy ten liże Cie po policzkach...

środa, 28 października 2009

Uwaga!



ZABRANIA SIĘ PSOM SIADAĆ NA KAMIENIACH!
:):):):):):):):):)

sobota, 24 października 2009

zaproszenie ...

A gdyby Ktoś czytając poprzedni post miał jakieś wątpliwości?
Tak, u Psa wszystko dobrze
Z ostatniej chwili -->
Chyba wszyscy wiemy co Pies właśnie chce mi powiedzieć ;)
...
dobranoc Wszystkim

Czas

Czasami trudno w to uwierzyć ale kiedyś naprawdę w domu nie było psa.
Dziś w ramach wspomnień kilka zdjęć z okresu "przedpsowatego" jakieś 9 mc przed Teraz.
Kolana dzieliło się na jedno zwierze (jedno bo Kłaczyński woli spać przy głowie w łóżku)




Królowa w domu była Tylko Jedna i z niezaprzeczalną gracją nosiła swoje berło władzy :)
Kłaczyński z uporem maniaka odgrywał rolę księciunia (co nadal czyni) i był jedyną istotą w domu nad której sposobem spania się rozczulałam (przykład poniżej.. jak w ogóle można tak spać..)
Te czasy już nie wrócą
Teraz wszystko jest do góry nogami
4 rano pies się wydziera że chce siq
Królową może sobie być Zuzan ale jak tu nosić berło z godnością jak Cie pies podgryza po tyłku? (Biedna Zuza nawet stara się ukryć zażenowanie ale kiepsko jej to wychodzi wścieka się i totalnie bez wdzięku daje psu w pysk)
Kłaczyński o zwijaniu się w precla może zapomnieć - musi spać w najdogoniejszej pozycji do ucieczki.. pies zawsze kiedy Kłaku zaśnie ma ochote na zabawę..

110. Dziś pies zjadł:
jeden olejek do opalania "Sopot Sun"
wkładkę do buta prawego
pół sznurówki
jedną torebkę od herbaty
pół notesu
i piętę od skarpetki
111. Pies zjada wszystko ale.. jakoś mandatu zjeść nie chciała.. mimo że miała bliżej na stole niż notes ...
112. Pies lubi pizzę
113. idąc do łazienki zawsze zamykaj za sobą drzwi
114. Mówię poważnie.. zamykaj drzwi
115. Serio.. zamykaj.. nigdy nawet w najśmielszych snach nie zgadniesz co może zrobić pies kiedy tak jest z Tobą ...
116. I tak nie zgadniesz-zaufaj mi.
117. Pies doskonale zmywa naczynia! :)
118. Nie wspominaj o tym ludziom którzy akurat są u Ciebie w odwiedzinach ♠
119. Pies na zime to jest to! :) zwłaszcza w nogach :) nie wystyga !
120. Zauważyłam że niektórzy ludzie moga przestać Cię lubić bo masz psa a zupełnie nowi nagle zaczynają
121. Mam absolutnie całkowicie głęboko gdzieś tych którym Mój Pies wadzi
a) ponieważ ZAWSZE po niej sprzątam i nie zostawiam na ulicach niespodzianek
b) ponieważ NIGDY nie pozwalam jej skakać na ludzi którzy sobie tego nie życzą
- Inna bajka to Ci co cmokają na psa a potem sa oburzeni że pies na nich wskoczył albo ich polizał..
c) zagrożenie ze strony Mojego psa jest równie 12 stopniom w skali beauforta jeżeli chodzi o siłę miłości i -1000 jeżeli chodzi o poziom agresji- ona woli zjadać kapcie


Hej pisałam już dziś że kocham swojego psa?:)

piątek, 16 października 2009

Landrynkowe nasilenie słodkości


Tak wygląda ZATOKA jak jest sztorm na Bałtyku. Plaża zniknęła, pozostał skrawek wydmy na której stałam. Woda biała od piany, siarczyście chlapie, po 5 minutach prób ustania, wracałam cała mokra :)
I taki właśnie mam widok z budynku w którym pracuję :D
--> pic. 4 Pepik :) żeby Mu osłodzić zasypaną małopolskę :)

Słodzizna w pełnej krasie :)

A Pies?
Psa dziś nie ma za karę.
Zjadła mi sucza podła :
-stanik(znowu)
-okulary preciwsłoneczne
-pomadkę neutrogeny
-kolejne buty!
-jeszcze jedne buty!
-nowe kapcie! (3 para już)
-skarpetek już nawet nie liczę...

I to wszystko jest możliwe w ciągu zaledwie nie więcej jak 3 godzin..
... to jest niemożliwe.. ten ten.. p i e s ma jakiegoś skila
.... trzeba ją było nazwać niszczarka...
heh


tak
tak
kocham ją nadal
idę jej dać buziaka bo właśnie śpi i coś chyba goni przez sen.. ooo co za słodziak../ tu następuje chwila w której autor rozczula się nad swoją mega niszczareczką.. o słodkich brązowych oczach i tym przesłodkim pysiaczku ...

sobota, 10 października 2009

no coment :)


poniedziałek, 28 września 2009

Jej Wysokość Zajebistość


Pies i Jej człowiek (H)
Jej Wysokość Zajebistość kontempluje widok na morze...
Jej Wysokość Zajebistość raczy się tarzać ...rzec by można urocze... żeby zepsuć efekt dodam że tarza się w martwym ptaku... fotografujący zorientował się kiedy tarzanie przyjęło formę dzikiej euforii ... że coś tam z tym piaskiem nie gra..

...
wiem.

czwartek, 17 września 2009

Siam Tam Tamki


Życie bywa okrutne, zwłaszcza w tedy kiedy nie dla wszystkich starczy miejsca na naszych kolanach.:)
W te początki jesieni postanowiłyśmy sobie uatrakcyjnić dni, i oglądamy sobie zaległe Herosy, Chirurgów Housa i wszystkie inne wynalezione seriale które zapychają nam czas, schemat oglądania jest następujący:
Przygotować herbatę, ubrać coś wygodnego, zaopatrzyć się w podjadaczki (*cokolwiek od suchego muesli po wafelki) zasiąść na foteliku, i ostatni najważniejszy punkt udostępnić swoje kolana dla zwierzyńca.
Ot i tu się rozpoczyna nie lada wyzwanie.
Każdy chce być na kolanach.. są tacy (*spryciule) którzy już dawno wiedzą że z psem się nie walczy bo nie ma to sensu, warto zająć dogodne miejsce (*zazwyczaj na cieplusim rozgrzanym kompiku gdzie nadal jest się w zasięgu ręki i mogą nas głaskać, jest nam ciepluśno i jest gites) - i tu wygrywa Kłaczek.
O dziwo najmądrzejsza istota w moim domu Zuzanna przejawia absurdalnie przeogromną zazdrość jeżeli chodzi o strefę "kolana"
Jej godne oskara spojrzenia naprawde mnie przygnębiają, ale nie działają na wszystkich.
...no będąc ścisłym to nie działają na Freyję która ma to kompletnie ale to kompletnie w poważaniu...


Efekt tego jest taki że zanim obejrzę film, z kilkanaście minut biorę aktywny udział w zimnej wojnie, co
a) odbija się na stanie mojego odzienia (pazury)
b) odbija się na utracie podjadaczków (samo znika)
c) czuję się wykorzystywana i odnosze wrażenie że miłość mi okazywana jest na pokaz!
ba! stanowi element tej walki!

103. Pies Cię nie kocha- on udaje żeby zdobyć przewagę w stadzie
a) albo żeby dostać to co właśnie w tej chwili jesz
b) albo żebyś go wpuścił pod kołdrę
c) albo żeby udowodnić kotu że kochasz Go bardziej ;)

104. Koty się na to nabierają
105. ... Ludzie też

106. Efekty uboczne ofiarowania psu kości żeby mieć go z głowy na 10 min- pies ma gazy ... bojowe...

107. Jesień=liście=zło!
a). jeżeli nie rozumiesz to wejdz w trawę przykrytą liśćmi a dam Ci 10 zł jak nie wdepniesz w "skarby"

108. Pies lubi jeść ołówki z ikeii
109. Mój osobisty potwór nauczył się otwierać drzwiczki pralki.
a).... to nie jest fajne
straty:
przegryzione ulubione majtki- szt. 2
przegryziony ulubiony stanik-szt. 1
przegryzione skarpetki- szt. kilkanaście

ps: nadal nie ma cieczki
ps2: tak..nadal zerkam na zadek..
ps3: i tak kocham mojego psa :)

niedziela, 13 września 2009

Eldorado

Każdy ma swoje Eldorado, ponieważ jesień mnie przygnębia postanowiłam ją zwalczyć, tym razem udało się wyobrazić że spacer nie jest zwykłym spacerem a podróżą po brukowanych złotem ulicach, no cóż nie potrzebowałam się trudzić- natura mi pomogła... i tak :) nadal idąc ulicą pełną liści mam ten odruch (wiesz o czym mówię prawda W? ;)

Pomyśleć że są Tacy którzy dali by za ten specyfik majątek ;) hehe wtajemniczeni wiedzą o co chodzi :)
Chwila w której stałam z przyklejonym do paszczy bananem patrząc na ten pojemniczek w supermarkecie?! - to nic
Miny ludzi którzy mnie mijali jak robię zdjęcie śmiejąc się z tego na głos? BEZCENNE

Dziś na spacerze napadł nas ogromny czarny Labrador o tak! napadł! rzucił się na moje złotowłose skarby i okazywał swoje uczucia!
Podejrzewamy że to już blisko.. od spaceru nie przestaje zerkać podejrzliwie na jej zadek w poszukiwaniu śladów cieczki...
Ale tam nic nie ma!
i o!
Cholera znowu tam patrze...
nie mogę przestać tam patrzeć...
:):):):):)
Czuje się dziwacznie, moja ruda miłość zerka na mnie podejrzliwie ilekroć przyłapie mnie jak zerkam jej na zadek.. to się zaczyna robić nie do wytłumaczenia ;)
aaaaaa
znowu to zrobiłam
;)
hellp.

niedziela, 6 września 2009

zmiana koloru?

Chyba zmieniamy kolor
Sama nie wiem czy to jest dalszy etap wybarwiania się ze szczenięcia ..którym wszak jeszcze nieco jest...czy np nie jest to zmiana na zimę?
Zrobiła się ewidentnie ciemniejsza na karku, koniec ogona też znacznie ciemniejszy.
Niestety nie mam dobrych fotek na których widać te subtelne różnice, ale mamine oko zobaczy każdą nową zmarszczkę .. :)
Każdy dzień też jest już oczekiwaniem.. czekamy na pierwszą cieczkę..
coś czuję że to będzie wydarzenie o jakim nam się nie śniło ;)
Ostatnio jak na Nią patrzę to mam wrażenie że każdego dnia jest większa o jakiś centymetr :)
W ogóle jakoś taka dorosła się robi .. wysmuklała.. taka jakaś się zrobiła .. subtelniejsza.. jak się czymś ucieszy to już nie skacze tak często jak wariat (kiedyś robiła to zawsze) tylko zdarza jej się usiąść i po prostu subtelnie merdać ogonkiem.. szokujące.
Ma już swoje ulubione miejsce do spania obok mojej prawej stopy :) i ulubiony sposób dostawania się tam.. wpierw skrobie łapą w kołdrę na moich plecach... ja już automatycznie się odkręcam i podnoszę kołdrę..wtedy Ona wskakuje.. oczywiście zawsze niby przypadkiem zaliczę buziaka w ucho..a następnie uber pro totalnie tak żeby mnie całą przedeptać dojdzie w nogi .. dlaczego zawsze mam wrażenie że to jest specjalnie? Zupełnie tak jakby mały chłopiec miał do wyboru przejść obok kałuży po chodniku..i jakoś zawsze przejdzie środkiem kałuży... ;)
I niezaprzeczalnie kocham jej lewe ucho, które zawsze staje tak na opak całkiem do pionu jak ucho Reksia :) ---> po tym poznaje że się dobrze bawi, zawsze wtedy nie potrafi Go kontrolować (tego ucha znaczy ) :)
Chyba mamy nostalgię wrześniową, że się tak nam nazbierało tych myśli.. tak.. to zdecydowanie wiatr o zapachu jesieni.

sobota, 5 września 2009

Arachnofobie :)


Potwory na drodze do pracy :) .. mam na myśli psa ;) --> wystarczy na nią popatrzeć i się odechciewa wychodzić do pracy ..


moja paszcza do całowania :)a Tego Gagatka przyłapałam w środku nocy :) .. podejrzewam że expał :)

poniedziałek, 17 sierpnia 2009

Jej Wysokość Potwór :)


Oto Ona
Jej Wysokość życzy sobie żeby się z Nią pobawić
W tej chwili!Jeśli odważysz się nie zauważyć tego żądania, ba! odważysz się je zignorować! Jej Wysokość się śmiertelnie obrazi! na całe 5 min i będzie leżeć z nosem na kwintę. Tylko po to żeby po 5 min ponownie dać Ci szansę naprawić swe niecne postępowanie i jednak się z nią pobawić.
:)

97. Pies jest gotowy bawić się zawsze.
97.a) w nocy też, nie miej nadziei że wstając w nocy na siq pies nie będzie chciał...będzie..wystarczy że go obudzisz...
97b) stąpanie cicho nic nie pomoże, pies wie że chcesz się bawić tylko Ty sam jeszcze o Tym nie wiesz, więc pies Ci to łaskawie uświadomi donośnym szczekaniem o 4 w nocy :)
97 c) moja rada? nie wstawać na siq w nocy! jakoś wytrzymasz do rana!
98. Pies ma swoje metody kiedy nie chcesz się bawić. To nie jest terror. To jest wywieranie wpływu na właściciela za pomocą skutecznych narzędzi werbalnych (jezu jak Ona potrafi się wydzierać...założę się że słyszą ją na 2 końcu miasta)
99. Nie oszukuj się, im dłużej będziesz zwlekał tym więcej sąsiadów i ludzi w Twoim otoczeniu będzie na Ciebie wściekłych, że nic z Tym psem nie robisz!
100. Moja rada? Zawsze miej w pobliżu kość, taka surowa kostka, daje Ci 10 min ciszy :) i jest szansa że po zjedzeniu kości pies się zmęczy i zaśnie.
101 . Zawsze miej pod ręką jakąś miękką zabawkę, nadającą się do rzucania. Dlaczego miękką? ponieważ taka upadając na podłogę nie robi hałasu i sąsiedzi się nie wkurzą jak będzie im się turlało po raz n jakieś plastikowe lub gumowe uderzająco dzwoniące badziewie. Pamiętaj! miękkie! szmaciane! nie robiące zbędnego hałasu, w przeciwnym wypadku patrz pnkt. 99.
102. Masz zabawkę? Gratuluje uziemiłeś się na zabawę z psem na najbliższą godzinę.. teraz się męcz.(godzina bo po godzinie Ty już nie możesz, nie pies, pies- patrz pnkt.97)
:D

czwartek, 13 sierpnia 2009

chłopaki slimaki :)


Ślimak
ciekawa forma życia napotykana na drodze do pracy..i tak jakoś dziś.. mnie zaciekawił.. sprawił że nawet oddałam mu 5 min mojego cennego czasu, i zrobiłam zdjęcie.
A przecież to tylko zwykły ślimak :)
Mina pana z psem który mnie mijał kiedy w eleganckim ubraniu prawie leżałam na ziemi robiąc to zdjęcie?- bezcenna.
Pies :D
Pies to wspaniała forma życia, której kiedy masz dosyć dajesz kość i masz z głowy na całe 30 min! :D o ile to piękny świeżutki szponder wołowy :)
95. Mój pies ma dobrze :D
96. Ja mam lepiej bo mam psa :):)

niedziela, 9 sierpnia 2009

co u Nas piszczy ..:)




Powyżej wakacyjny motylek :)
Troszkę Nas nie było
Drobne sprawy uniemożliwiały czasowo pisanie i relacjonowanie na żywo tego i owego.
:)
Ale! Nadal jesteśmy razem :D Pies nie daje za wygraną i usilnie pokazuje mi jak bardzo mnie kocha :) każdego dnia....każdego...naprawdę..każdego...
Wystarczy chwila nieuwagi i oto proszę..
Mokre okazywanie miłości idzie jej niezwykle sprawnie :) jej ulubionym terenem są moje uszy :) a już najlepiej jak śpię :D
Przysięgam ;) bronię się jak umiem :)
Ponad to śpimy, biegamy po lesie i standardowo rozczulamy swoim pyskiem jak chcemy smakołyka :Jest już wielka jak krowa :) wprost proporcjonalnie do przestrzeni jaką zajmuje :)

czwartek, 2 lipca 2009

cool.. :)


80. To prawda! Psy lubią powiew wiatru na pysku i wystawiają głowy za okno.
81. Mogą tak bardzo długo..
82. Naprawdę długo..
83. Całą drogę..
84. Jak będziesz zabraniał psu to robić to zacznie obgryzać części pkp
84. a) Pan konduktor może nie być z tego zadowolony
84 b) Oni zazwyczaj nie lubią psów ( to może mieć związek z trudnym dzieciństwem)
85. Nie zabraniaj psu rozrywki powód? Będziesz miał Go względnie z głowy na co najmniej godzinę :D
85. a) I nie będziesz się musiał tłumaczyć konduktorowi z tego że pies gryzie kawałek ściany/okna/siedzenia/poręczy.
86. Moja miłość do psa jest wprost proporcjonalna do urokliwości tego co robi.
87. Pies potrafi z urokiem pirata z karabów z zapałem konsumować Twoją ulubioną granatową bieliznę a Ty nie potrafisz być zły.
88. Przegryzione ramiączko od bielizny jest nie do naprawienia.
89. Gumowe obramowania misek chroniące miskę przed poruszaniem się po podłodze są zdaniem psa przereklamowane.
90. Dźwięk szorującej metalowej miski po podłodze w kuchni z samego rana nie jest miły.
91. a) Pies doskonale zdaje sobie sprawę że im dłużej szoruje miską po podłodze tym szybciej Ty wstaniesz żeby Go nakarmić.
91. Kot lubi psie jedzenie.
92. Pies nie lubi kiedy kot lubi jego jedzenie.
93. Pies lubi lizać ludzi po gołych nogach.
94. Ludzie nie lubią kiedy Twój pies liże ich po gołych nogach. (jakoś im się nie dziwię)

czwartek, 25 czerwca 2009

języki ślimaki i inne takie badziewia ..



Każdy z Nas (* mam na myśli tych którzy mają w domu 4-tą władzę czyli zwierze z wszystkożerne) wie że spacer obfituje w ryzyko.
Ryzyko pożarcia wszystkiego co "lizak" spotka na swojej drodze. I tak oto odkrywamy że ludzie wywalają niewyobrażalne śmieci ( mój pies powiedziałby "wszystkosmaczne skarby")
Dość żeby opisać nieprzyjemności z wyrywaniu psu z paszczy obślizgłych odpadów "made by człowieki", wystarczy opisać.. zapach niektórych.. może chcecie posłuchać jak to się za paznokciami...? nie? tak właśnie myślałam.
Tak czy siak, heroicznie rzucam się za każdym razem do paszczy mojego wszystkożera i wyciągam niczym indiana jones skarby zgniło rozpadkowo foliowano papierkowe.
Miało być o ślimakach:) oto ślimaki. Jak każdy wie pora wakacyjna+ Polska = deszcz.
Deszcz-->> ślimaki i glisty na chodniku.
Ślimaki i glisty na chodniku -->> moja sucza w pełni szczęścia :)

70.) Pies lubi ślimaki
71.) Pies okazuje swoje uczucia poprzez język
72.) Jeżeli pies lubi ślimaka --> poliże go.
73.) Ślimaki nie lubią być lizane (przynajmniej takie sprawiają wrażenie)
74.) Jeżeli ślimak chowa się przed polizaniem to:
a) jest nieuprzejmy.
b) życie mu nie miłe.
c) nie chodził do szkoły i nie nauczyli Go że przed psem nie należy chować się do swojej kruchej skorupki, tylko dzielnie nieruchomo przyjąć oznaki miłości.
75.) Pies nie rozumie że ktoś mógłby nie chcieć być polizanym.
76.) Ludzie ubrani na czarno nie zgłaszają protestów kiedy pies na nich skoczy żeby się przywitać.
77.)Ludzie ubrani na biało kretyńsko dają psu mylne znaki oczami a potem zgłaszają protesty że pies się wylewnie przywitał.
78.) Być może pnk 76 i 77 mają coś wspólnego z deszczem.

79)Wracając do ślimaków - ich domki niestety nie chronią przed psim wyrazem miłości.
a) wyrywanie ślimaka z paszczy- prawie tak samo obrzydliwe jak wyrywanie pisklaka lub żaby.


Lista rzeczy wyrwanych z paszczy potwora którego kocham i którego przypadkiem nazywam psem:
- Foliowana kiszka zwana metką z czymś w środku o zapachu rybno musztardowym
- ugotowane wszelakie kości
- nieugotowane kości niewiadomego pochodzenia o zapachu nie do wspominania
- kupy wytarzane w skoszonej trawie
- kupy nie wytarzane w skoszonej trawie
- martwy kawałek rozjechanego jeża
- pisklak
- rozjechana żaba (razy kilka)
-przemoczone paluszki solone
- wafelki
- papierki po cukieraskach
- papierki po wafelkach itp
- torebka foliowa o zapachu ble
- uwaga! trauma, ... wymioty, tak niestety, trzeba mieć oczy w koło głowy.
- pestki wszelkiego rodzaju ogryzki
- skórki po bananach
- skarpetka..a może to była pończocha..?
- prezerwatywa

Na chwilę obecną to wszystko co pamiętam.
Muszę przyznać że być może brzmi to zabawnie ale w danej chwili wcale takie nie jest, po pierwsze stanowi zagrożenie dla potwora a po 2 doświadczenia związane z dotykaniem wyżej wymienionych .. no cóż.. nie należą do przyjemnych.

A oto rozrabiaka w zbliżeniu Panie i Panowie "The Paszcza" :D

poniedziałek, 22 czerwca 2009

po co psu spacer...

Na spacer do lasu zazwyczaj wychodzimy z kilku różnych powodów
Np.
żeby pobiegać, poganiać, poturlać się po liściach, ok zamknijmy to w kategorii "pobiegać" i każdy wie o co c'mon.
Wychodzimy też po to żeby nas można było podziwiać (lansik po prostu i już) a tu mamy przykład długonogiej suczki :)
Wychodzimy też żeby zrobić ciekawe zdjęcie otaczającej nas przyrody np mchu.Czy zdajecie sobie sprawę jakim ciekawym obiektem jest mech? Nie tylko można się na niego wywracać, kopać w nim dołki i biegać na bosaka, można go również fotografować, zaletą mchu jest to że się nie rusza.
Muszę przyznać że w porównaniu z psem stawia Go to na wysokiej pozycji odnośnie tego kto jest lepszym obiektem do fotografowania. Mech wygrywa.Wychodzimy też żeby coś znaleźć i odkopać :)
Bywa że wychodzimy po to żeby coś zobaczyć lub nawet alarmująco spostrzec! (i tak za każdym razem robimy to uroczo :)
Czasami zobaczymy wiewiórkę (wiewiórka = enemy, target --> zabrać jej orzeszka! )

Czasami zobaczymy innego psa (inny pies = zabawa, target---> dogoń i złap za ogon)Ale tak na prawdę? Na prawdę dla czego wychodzimy z psem na spacer?
Otóż jest jeden wspólny powód który łączy KAŻDEGO właściciela psa.
Na spacer do lasu wychodzi się po to żeby pies zrobił potem o tak --->
:)
:D
Zwracam szczególną uwagę na wywalony język :)
A teraz specjalny bonus :) zrobione jednej z czerwcowych nocy :)