czwartek, 25 czerwca 2009

języki ślimaki i inne takie badziewia ..



Każdy z Nas (* mam na myśli tych którzy mają w domu 4-tą władzę czyli zwierze z wszystkożerne) wie że spacer obfituje w ryzyko.
Ryzyko pożarcia wszystkiego co "lizak" spotka na swojej drodze. I tak oto odkrywamy że ludzie wywalają niewyobrażalne śmieci ( mój pies powiedziałby "wszystkosmaczne skarby")
Dość żeby opisać nieprzyjemności z wyrywaniu psu z paszczy obślizgłych odpadów "made by człowieki", wystarczy opisać.. zapach niektórych.. może chcecie posłuchać jak to się za paznokciami...? nie? tak właśnie myślałam.
Tak czy siak, heroicznie rzucam się za każdym razem do paszczy mojego wszystkożera i wyciągam niczym indiana jones skarby zgniło rozpadkowo foliowano papierkowe.
Miało być o ślimakach:) oto ślimaki. Jak każdy wie pora wakacyjna+ Polska = deszcz.
Deszcz-->> ślimaki i glisty na chodniku.
Ślimaki i glisty na chodniku -->> moja sucza w pełni szczęścia :)

70.) Pies lubi ślimaki
71.) Pies okazuje swoje uczucia poprzez język
72.) Jeżeli pies lubi ślimaka --> poliże go.
73.) Ślimaki nie lubią być lizane (przynajmniej takie sprawiają wrażenie)
74.) Jeżeli ślimak chowa się przed polizaniem to:
a) jest nieuprzejmy.
b) życie mu nie miłe.
c) nie chodził do szkoły i nie nauczyli Go że przed psem nie należy chować się do swojej kruchej skorupki, tylko dzielnie nieruchomo przyjąć oznaki miłości.
75.) Pies nie rozumie że ktoś mógłby nie chcieć być polizanym.
76.) Ludzie ubrani na czarno nie zgłaszają protestów kiedy pies na nich skoczy żeby się przywitać.
77.)Ludzie ubrani na biało kretyńsko dają psu mylne znaki oczami a potem zgłaszają protesty że pies się wylewnie przywitał.
78.) Być może pnk 76 i 77 mają coś wspólnego z deszczem.

79)Wracając do ślimaków - ich domki niestety nie chronią przed psim wyrazem miłości.
a) wyrywanie ślimaka z paszczy- prawie tak samo obrzydliwe jak wyrywanie pisklaka lub żaby.


Lista rzeczy wyrwanych z paszczy potwora którego kocham i którego przypadkiem nazywam psem:
- Foliowana kiszka zwana metką z czymś w środku o zapachu rybno musztardowym
- ugotowane wszelakie kości
- nieugotowane kości niewiadomego pochodzenia o zapachu nie do wspominania
- kupy wytarzane w skoszonej trawie
- kupy nie wytarzane w skoszonej trawie
- martwy kawałek rozjechanego jeża
- pisklak
- rozjechana żaba (razy kilka)
-przemoczone paluszki solone
- wafelki
- papierki po cukieraskach
- papierki po wafelkach itp
- torebka foliowa o zapachu ble
- uwaga! trauma, ... wymioty, tak niestety, trzeba mieć oczy w koło głowy.
- pestki wszelkiego rodzaju ogryzki
- skórki po bananach
- skarpetka..a może to była pończocha..?
- prezerwatywa

Na chwilę obecną to wszystko co pamiętam.
Muszę przyznać że być może brzmi to zabawnie ale w danej chwili wcale takie nie jest, po pierwsze stanowi zagrożenie dla potwora a po 2 doświadczenia związane z dotykaniem wyżej wymienionych .. no cóż.. nie należą do przyjemnych.

A oto rozrabiaka w zbliżeniu Panie i Panowie "The Paszcza" :D

poniedziałek, 22 czerwca 2009

po co psu spacer...

Na spacer do lasu zazwyczaj wychodzimy z kilku różnych powodów
Np.
żeby pobiegać, poganiać, poturlać się po liściach, ok zamknijmy to w kategorii "pobiegać" i każdy wie o co c'mon.
Wychodzimy też po to żeby nas można było podziwiać (lansik po prostu i już) a tu mamy przykład długonogiej suczki :)
Wychodzimy też żeby zrobić ciekawe zdjęcie otaczającej nas przyrody np mchu.Czy zdajecie sobie sprawę jakim ciekawym obiektem jest mech? Nie tylko można się na niego wywracać, kopać w nim dołki i biegać na bosaka, można go również fotografować, zaletą mchu jest to że się nie rusza.
Muszę przyznać że w porównaniu z psem stawia Go to na wysokiej pozycji odnośnie tego kto jest lepszym obiektem do fotografowania. Mech wygrywa.Wychodzimy też żeby coś znaleźć i odkopać :)
Bywa że wychodzimy po to żeby coś zobaczyć lub nawet alarmująco spostrzec! (i tak za każdym razem robimy to uroczo :)
Czasami zobaczymy wiewiórkę (wiewiórka = enemy, target --> zabrać jej orzeszka! )

Czasami zobaczymy innego psa (inny pies = zabawa, target---> dogoń i złap za ogon)Ale tak na prawdę? Na prawdę dla czego wychodzimy z psem na spacer?
Otóż jest jeden wspólny powód który łączy KAŻDEGO właściciela psa.
Na spacer do lasu wychodzi się po to żeby pies zrobił potem o tak --->
:)
:D
Zwracam szczególną uwagę na wywalony język :)
A teraz specjalny bonus :) zrobione jednej z czerwcowych nocy :)

niedziela, 14 czerwca 2009

po prostu patrzcie :)






Nie mam pojęcia o czym śni mój pies, grunt że sprawia jej to przyjemność.
Najpiękniejszy nos na świecie, bez dwóch zdań.
W ogóle cała jest najpiekniejsiejsza. Przechodzę etap rozczulania się nad jej najmniejszym gestem bądź ruchem, jest przepoetycka, przeuroczysta i przeboska. Wszystkie fotografie są z dnia dzisiejszego :) a to zostawiam na deser :) No nic dodać nic ująć.

wtorek, 9 czerwca 2009

z ostatniej chwili


Cierpliwość.. nagrodzona :)
Nasz mały sukces :D Freyja i Zuzanna śpią obok siebie.
Może to nie jest jeszcze przytulanie, ale już niemalże.
:)
Metoda? Położyć się i zasnąć..pokusa żeby położyć się obok Panci będzie silniejsza niż wrogość między gatunkowa :D

poniedziałek, 8 czerwca 2009

Nowy Potwór

W moim życiu zachodzą zmiany stąd długa nieobecność na blogu.
Nie oznacza to jednak że psa nie ma- owszem jest i ma się całkiem dobrze.
Rzec by można że wręcz kwitnie, zalewając mi przedpokój potokami zdrowych dużych siuśków.
Tryska wręcz energią dosiadając kota i okazując swój okres dojrzewania w dosyć wulgarny sposób poprzez wszystkim dobrze znane "ruchy".
Tak tak, pies rośnie i ma się dobrze.
Ja nie rosnę, chyba że na boki ;)
Obecnie dom zamieszkuje poza dwoma kotołakami i wilkołakiem kolejna dzika bestia.

Jeszcze nie ma imienia, ale już upolowała za pomocą cassa i mnie mrówkę z truskawek :)
Co do psa.
62. Nigdy nie biegaj po przedpokoju bez kapci.
62.a) nadmierna prędkość też nie jest wskazana - poślizg na siusiach dodaje Ci co najmniej + 12 do szybkości z jaką wylądujesz na ścianie/ podłodze/ kartonie/ szafce.
63. Pies nie wzgardzi żadnym papierem znajdującym się w zasięgu łap i pyska, nawet jeśli to faktura za internet. Smakuje tak samo dobrze jak paragon ze sklepu.
64. 5 rano to nie jest wcale zła pora żeby powiedzieć Ci dzień dobry, gryząc Cie w usta.
64.a) ciesz się że to nie 4.
65. Pies wlezie wszędzie, a najchętniej dokładnie tam gdzie nie powinien.
66. Pies będzie się upierał że lubi jeść truskawki! Ba! że musi ją mieć, i zrobi wszystko żeby ją dostać, a zrobi to po to żeby Ci rozpapciać to czerwone badziewie po Twojej kremowo jasnej narzucie na łóżko.
67. Okazało się że skarpetka ściągnięta z nogi smakuje zupełnie tak samo jak skarpetka wciąż na nodze, oto dowody:

Tak, te oczy mogą wszystko. Popatrzyć w nie tylko. Czysta niewinność. I jak tu się gniewać?
Te brewki to prawdziwa potęga.
Ten pies to potwór.
68. Nadal kocham mojego psa.
69. Nie daj się nabrać, pies nie lubi truskawek. I tak wypluje.