sobota, 28 sierpnia 2010

Cieczka terror czyli jednak to nie mit to trauma!

Tu przyłapałam małą jak wróciłam z łazienki, totalny włam na poduchę i ściema że już mocno śpi..
A teraz przechodzę do tematu głównego jakim jest obecny czas cieczki.. oczywiście nadal trwa zdaje mi się że to będzie trwać istne wieki .. już trwa nieskończenie długo.. no i oczywiście zaczęło się to prawdziwe cieczkowanie czyli loverboye pod drzwiami, loverboye jak kaczki truchtem za rudym kuperkiem i moim kuperkiem na spacerze.. heh.. jednym słowem istne szaleństwo..
koczują pod drzwiami, rano już na "posterunku" gotowi nadal starać się "zaliczyć" heh...
nie powiem
kulturalnie jest, żadnych poważnych ataków, można nawet powiedzieć że obejdzie się bez kija, wystarczy tupanie nogą i stanowcze (ha ha ja i stanowczość) idź łobuziaku...
zazwyczaj spacer kończy się noszeniem jej wysokości krwawej dupy na rękach do domu bo nerwy "chłopakom" puszczają i robią się napastliwi czując że już wracamy do domu i szansa na zaliczenie dupencji maleje.. i tak .. ostatnio jakieś wilko wylniałe coś zmusiło nas na środku przejścia na dramatyczne noszenie suki na rękach, piękne futrzaste zerwane ze smyczy(obrożę ma) kundlo podpalane codziennie asystuje nam w wysrywaniu się że tak to określę, a dziś przecudny srebrzysto cienisto grzywy mieszaniec laba z huskim i wilkiem się zakochał, dzieciak 8 mc.. a wył pod bramą... jezzzzuuu aż mi serce płakało..ten akurat ma pana który ostatnim wysiłkiem woli i nerwów starał się swoje nie małe zwierze podnieść z chodnika..co nie ukrywam było komiczne, młodociany kochanek zaczepiał łapami o siatkę nie odrywając wzroku z mojej rudej potworzycy , która oczywiście sytuacją taką jest zachwycona :) i wył w niebogłosy że chce tylko z nią i tylko do niej i w ogóle, w końcu zabrałam ją na rękach ( a jakże by inaczej) do domu bosz i właściciel już się nie miał siły śmiać i ja serca słuchać jego(psa oczywiście) wycia
....
ktoś chętny wybrać się wieczorem z psem na spacer? Spodziewam się najgorszego ...;)



2 komentarze:

  1. i ona sama sie tak w poscieli zakopala?;-)niezle:)

    OdpowiedzUsuń
  2. sama sama, to jeszcze nic :) potrafi się wpełzać pod kołderkę przykryć po uszy wystawić nos :) w chwili obecnej śpi w kociej skrzynce od drapaka z głową wystawioną na zewnątrz ale co chce jej zrobić foto podnosi głowę..

    OdpowiedzUsuń