środa, 12 maja 2010

awaria

Zepsuł się aparat w telefonie ,brak narzędzia pracy

awaria do odwołania


ps: tak! prawa murphiego udowadniają mi od kilku dni co to znaczy zobaczyć psa czytającego książki...i nie móc zrobić dowodu w postaci zdjęcia, o przyłapaniu na kradzieży ziemniaka czy podjadaniu obierków po marchewce a kończąc na psie taplającym się w wiosennej kałuży...

heh

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz